wtorek, 12 września 2017

CHORE DZIECKO – KIEDY POWINNO ZOSTAĆ W DOMU?



Katar, przeziębienie, ból gardła, a może lekki kaszel – takie dolegliwości pojawiają się u większości dzieci już na początku roku szkolnego. Słotna jesień, krótki dzień i zmęczenie zbyt wcześnie budzonego malucha sprzyjają  infekcjom. Rodzice stają przed koniecznością podjęcia decyzji: czy to nic poważnego i dziecko może iść do przedszkola czy zdecydowanie powinno zostać w domu...?
Dziecko zdradzające objawy choroby należy pozostawić w domu. Odpowiedź wydaje się jednoznaczna w teorii, jednak w praktyce bywa z tym różnie.

Rodzice posyłają swoje chore dzieci z braku możliwości zorganizowania domowej opieki. W ten sposób, z umyślnej lub nie winy rodziców, przedszkola stają się miejscami, które w prawdopodobieństwie zainfekowania się przebywających w nich osób, ustępują jedynie szpitalom i przychodniom.

Większość chorób, z którymi zmagają się dzieci, to choroby wywoływane przez wirusy, np. przeziębienie, grypa, ospa wietrzna, różyczka czy świnka. Często przedszkolaki zapadają też na choroby bakteryjne: anginę, zapalenie płuc, zatrucia pokarmowe i inne. W każdym przypadku objawami są osłabienie i złe samopoczucie chorego, a do tego dojść mogą gorączka, katar, kaszel, bóle różnego pochodzenia, wymioty i biegunki. W takim stanie nie ma mowy o spędzeniu całego dnia w przedszkolu.

Poranne dylematy
Dziecko w nocy kaszlało, ale rano nie ma gorączki i czuje się dobrze, a rodzice rozważają wszystkie za i przeciw. Nawet lekkie objawy przeziębienia świadczą o tym, że dziecko jest osłabione i walczy z chorobą. Najzdrowiej byłoby pozwolić mu odpocząć, wyspać się i nabrać sił, w przeciwnym wypadku mały katar może się skończyć poważną chorobą. Niestety zostanie dziecka w domu często jest problemem dlatego wolimy dziecko wysłać do przedszkola, dopóki nie jest mocno chore. Trzeba jednak pamiętać i o tym, że postępując w taki sposób, jesteśmy nie w porządku w stosunku do innych dzieci oraz ich rodziców, bo nasza pociecha i roznoszone przez nią zarazki szybko mogą postawić przed takim samym jak nasz dylematem rodziców innych dzieci z grupy.
Jest szereg wskazówek, którymi warto się kierować, kiedy rano zastanawiamy się, co zrobić:

Gorączka
Prawidłowa temperatura ciała powinna być poniżej 37 st. C. Kiedy jest powyżej tej temperatury, ale poniżej 38 stopni, mówimy o stanie podgorączkowym, który może się pojawić też pod wpływem intensywnego wysiłku fizycznego lub stresu. Jednak już 37,5 st. C powinno wzbudzić zaniepokojenie rodziców, którzy będą uważniej obserwować dziecko. Temperatura wyższa od 38 st. C jest już tą, przy której dziecko bezwzględnie powinno zostać w domu – prawdopodobnie szybko pojawią się dodatkowe objawy, gorączka może też gwałtownie wzrosnąć i wymagać podania leku. Natomiast po przebytej chorobie dziecko może wrócić do przedszkola dopiero wtedy, gdy przez co najmniej dobę wcześniej nie miało gorączki, ani nie zażywało leków ją obniżających.

Wymioty lub biegunka
Występujące pojedynczo lub łącznie, zdecydowanie są wskazaniem do pozostania dziecka w domu. Na co najmniej 24 godziny – w oczekiwaniu na to, jak się choroba rozwinie lub do czasu ustąpienia objawów. Z takimi objawami dziecko nie powinno stresować się w przedszkolu, że nie zdąży do toalety.

Objawy przeziębienia
Lekki ból gardła, katar, pokasływanie – zdarza się, że ciągną się od jesieni do wiosny. Gdyby dziecko tylko z tego powodu nie chodziło na zajęcia, to po prostu nie bywałoby w przedszkolu. Oczywiście taki stan trzeba diagnozować: katar i kaszel mogą być objawem alergii, ból gardła może być spowodowany bakteriami i szybko rozwinąć się w anginę, co wymaga wizyty lekarskiej i podania antybiotyku. Konieczna jest znajomość własnego dziecka – rodzice szybko się uczą, kiedy katar jest chwilową dolegliwością, a kiedy staje się preludium do choroby. Jeżeli objawy są grypowe (ból mięśni i kości, dreszcze, uczucie rozbicia), to należy dziecko zostawić w domu, bo powikłania grypy mogą być bardzo poważne.

Ból ucha
Jeżeli ból jest silny, to koniecznie należy się udać do lekarza i zastosować do jego zaleceń. Często taki ból ogromnie utrudnia koncentrację, męczy, dziecko jest płaczliwe, cierpi, dlatego lepiej pozwolić dziecku zostać w domu, nawet jeżeli nie towarzyszy temu gorączka.

Zmęczenie
Kiedy wszystkie objawy choroby ustąpiły, ale dziecko nadal jest apatyczne, zmęczone i wyczerpane, to prawdopodobnie nie odzyskało jeszcze sił. Zetknięcie się w przedszkolu z jakimś drobnoustrojem spowoduje ponowne zachorowanie. Lepiej pozwolić dziecku odbudować odporność i odzyskać zwykłą energię przez dwa, trzy dni, niż posłać niedoleczone do szkoły i potem leczyć przez kolejny tydzień.

Wysypka
Może być objawem alergii i zwykle wiadomo, co ją spowodowało. Można wtedy podać wapno, preparat przeciwalergiczny i jeśli dziecko nie skarży się na swędzenie, to wysłać je do szkoły. Jednak każda niepokojąca, nagła wysypka o nieznanym podłożu jest powodem do odwiedzenia lekarza, ponieważ często jest to objaw którejś choroby zakaźnej wieku dziecięcego: różyczki, ospy, odry.

Zwykłe przeziębienie i grypa są najczęstszymi infekcjami i prawdopodobnie najbardziej zaraźliwymi. Wywoływane są przez wirusy, na które nie działają antybiotyki. Często podaje się w takich przypadkach środki obniżające gorączkę i wydzielinę z nosa. W ich leczeniu zaleca się odpoczynek i uzupełnianie płynów – i to kolejny argument przemawiający za pozostawieniem chorych dzieci w domu. Rodzice posyłający dziecko do przedszkola z pierwszymi objawami choroby, powinni być także świadomi tego, że dziecko przebywające w przedszkolu nie może liczyć na pomoc farmaceutyczną ze strony nauczyciela. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, nauczyciel nie może podawać żadnych lekarstw  dzieciom (nie dotyczy to chorób przewlekłych). Ma on jedynie obowiązek powiadomić rodzica, a jeżeli zajdzie taka konieczność powinien wezwać pogotowie.

1 komentarz:

  1. Rzetelne informacje na ten temat są niezwykle ważne, dzięki nim mogę podejmować odpowiedzialne decyzje dotyczące zdrowia mojego dziecka.

    OdpowiedzUsuń